Recenzja wyd. DVD filmu

Hotel zła (2006)
Roar Uthaug
Ingrid Bolsø Berdal
Rolf Kristian Larsen

Skutki picia wódki

Norweski horror... Brzmi intrygująco i egzotycznie, ale w praktyce okazuje się zgraną kopią amerykańskich straszaków. <b>"<a
Norweski horror... Brzmi intrygująco i egzotycznie, ale w praktyce okazuje się zgraną kopią amerykańskich straszaków. "Hotel zła" nadaje się więc dla dwóch kategorii widzów: filmowych turystów oraz miłośników kina grozy, którzy łykną każdy kielich krwawego nektaru, nawet jeśli pochodzi on z mroźnej Skandynawii. Pierwsze kadry filmu Roara Uthaga przywodzą na myśl "Lśnienie" Kubricka. Samochód przemierza bezludne górzyste krajobrazy. W pojeździe znajduje się piątka znajomych mających ochotę na snowboardowy zastrzyk adrenaliny oraz niezobowiązujący seks. Podczas śnieżnego szaleństwa dochodzi jednak do wypadku - jeden z bohaterów łamie nogę. Grupka postanawia więc przeczekać noc w opuszczonym hotelu, gdzie nieoczekiwanie znajdują wyborowy trunek. Wkrótce zakrapiana zabawa przerodzi się w koszmar z udziałem uzbrojonego psychopaty... Uthag to zręczny kopista, który wie, że nic tak nie działa na nerwy widza jak klaustrofobiczne pomieszczenia zatopione w zimnych barwach. Czasem reżyser pogrywa nawet z konwencją, pozwalając by pierwszą ofiarą mordercy padła dziewica! Częściej jednak film wymyka mu się z rąk, pogrążając się wśród bezcelowego błąkania. Gdy brakuje oryginalności, oczekuję przynajmniej, że dostanę na ekranie krwawą łaźnię. Niestety Uthag bardzo ostrożnie używa drastycznych ujęć. Niby skromność jest cnotą, ale w tym przypadku wolałbym perwersyjnie utonąć w grzechu. "Hotel zła" zaopatrzono zarówno w polskiego lektora jak i napisy. Dźwięk zakodowano w formacie 5.1, a obraz w 16:9. Do tego mamy zwiastuny filmów dystrybuowanych przez Carismę, m.in. cykl Mistrzowie Horroru. Jeśli jeszcze nie schowaliście się pod łóżkiem, możecie odwiedzić norweskie schronisko...
1 10
Moja ocena:
5
Redaktor naczelny Filmwebu. Członek Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych FIPRESCI oraz Koła Piśmiennictwa w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. O kinie opowiada regularnie na antenach... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?